To właśnie tam powstał pomysł na zorganizowanie pikniku w strojach z początku XIX wieku, kiedy okazało się, że wszystkie mieszkamy w niedużej odległości od Pszczyny. Znajduje się tam piękny pałac i cudowny park - idealna sceneria do zdjęć (jako mieszkanka powiatu pszczyńskiego jestem z tego niezmiernie zadowolona, przynajmniej urodziłam się we właściwym miejscu, skoro na odpowiednią epokę się już nie załapałam).
Na razie nie ma nas dużo, ale zapraszamy każdego!
Kiedy? Weekend po Bożym Ciele, 1 czerwca.
Jedyny warunek to odpowiedni ubiór (bez obaw, to spotkanie miłośniczek kostiumów-amatorek, nikt nikogo nie zje za zamki błyskawiczne itp :D).
To tyle, jeśli chodzi o ogłoszenia parafialne :)
Teraz trochę moich spraw. Jak wiadomo okres w modzie nazywany regencją nie należy do moich ulubionych. Albo inaczej, nie interesuje mnie zbytnio. Czyli teraz mam ten odwieczny babski problem - co ja mam na siebie włożyć?! Muszę się za to zabrać już teraz, bo po drodze mam jeszcze 2 egzaminy i 3 kolokwia zaliczeniowe!
Całe szczęście mam już bieliznę więc mogę spokojnie myśleć o właściwym kostiumie.
Piknik jest zaplanowany na koniec maja, jak przypuszczam będzie ciepło. Ale nigdy nic nie wiadomo. Czyli potrzebna będzie jakaś lekka sukienka i coś na wierzch - żakiet spencer chyba.
Marzyła mi się taka:
A do tego taki żakiecik (może jednak w innym kolorze):
Czyż on nie jest śliczny? Cudowny!!!! |
Śliczna suknia poranna, lekka i zwiewna, sam początek XIX wieku. Ale, bądźmy praktyczni - ten tren zupełnie nie sprawdzi się w parku!
Zastanawiałam się na sukniami z okresu 1805-1815:
ok. 1810-1815 |
Lub tak:
Szukałam jednak dalej i trafiłam na ten obrazek:
ok 1820 |
ciut dokładniejszy rysunek w innych kolorach |
Pomyślałam, że w bieli też będzie bardzo ładna. Może zmienię tylko motyw liści na spódnicy na falbanki, albo z niego zrezygnuję całkowicie - żeby była "prostsza" i nadawała się na piknik.
A tutaj jeszcze kilka inspiracji:
1817r |
1820-1825r |
Bardzo podoba mi się ta spódnica |
I ta też! ok. 1819r |
V&A Museum, ok. 1820 |
Och, mój strój powstawał dłuugo ,ale to z powodu ręcznego szycia ;D Ja będę cię jednak namawiała na zdobienia, jeśli ci starczy czasu ;) To była kwintesencja lat 20.! Czuję się dziwnie ze świadomością, ze zostały mi tylko rękawy do podłożenia ;) Ale zastanawiam się, czy nie przerobić stays tak, aby dobrze leżało ... Póki co nie spełnia podstawowych funkcji :/
OdpowiedzUsuńPlanuję ładnie ozdobić spencerek :)
UsuńMój aż krzyczy gołością, ale już go nie ruszam - przedobrzę, i będzie źle ;)
UsuńLepiej sobie odpuść, bo jak zabierzesz się za wybieranie wzoru to dostaniesz kręćka. Ja nic tylko siedzę przed komputerem i próbuję się zdecydować! :)
UsuńDlatego go nie ruszam ;D Będę taką lizzie bennet - niby bogata, ale nie po stroju ;D
UsuńSuknie z lat 20 XIX wieku są urocze! :)
OdpowiedzUsuńRezygnujesz z trenu? To coś czuję, że tylko ja będę na niego skazana :(
Nie chcę, ale muszę :) Wyobraziłam sobie jak zmywam z rąbka plamy z trawy i porzuciłam wizję białej sukni z trenem.
UsuńNo wiesz! A wyglądałybyśmy jak dwie napoleońskie rusałki! :)
OdpowiedzUsuńZnając moje szczęście i wątpliwą grację to bym się o ten rusałkowaty tren zabiła :D
UsuńCiekawa jestem, jak wyjdzie ta suknia :) Ja wczoraj zabrałam się za przeróbki mojej i skończyło się na dwóch godzinach walki z maszyną o jakikolwiek ścieg. Ustrojstwo wciągało nici i materiał do środka, wyrywało w nim dziury, urywało nitkę... spróbuję podejść do maszyny jeszcze raz, a jak nie, to czeka mnie szycie ręczne -_-
OdpowiedzUsuńsprawidziłaś wyregulowanie? To pierwsza rzecz jaką trzeba zrobić - sprawdzić nacisk stopki i szerokość sciegu. znajdź najpeirw kawałek podobnego materiału i na nim wszystko wyreguluj ;) a jak jednak bedziesz musiała szyć ręcznie, daj znać, wyślę ci pewne wskazówki ułatwiające życie i przyspieszające prace ;)
UsuńI sprawdź, czy nici masz założone w odpowiednim kierunku. Jeszcze kiedy uczyłam się obsługi mojej maszyny miałam tak samo i okazało się, że nić w bębenku jest włożona na odwrót :)
UsuńHm, moja mama podpowiedziała jeszcze jedno - jeśli wciąga ci material, robi dziury, to prawdopodobnie jest to wina igły. Masz rozkręcić maszynę, sprawdzić w srodku, naoliwić mechanizmy, złożyć starannie znów i założyć nową, ostrą igłę ;) Mama wie co mówi- szyje od 30 lat ;)
UsuńO, dzięki za rady dziewczyny! :* Właśnie niby z nićmi wszystko było ok (zakładałam dokładnie według instrukcji), ustawienie stopki, naciąg nici i szerokość ściegu też sprawdzałam. Po dwóch godzinach walki do akcji wkroczyła moja mama, która wieki temu coś na tej maszynie szyła i okazało się, że to była wina bębenka z nićmi - założyłam metalowy, a jednak trzeba było użyć plastikowego dołączonego w zestawie z maszyną, no i... nie odkurzyłam jej porządnie. A przez paręnaście lat leżenia trochę się tego w środku nazbierało :D Na razie niby działa, ale nie ufam jej do końca ;>
OdpowiedzUsuńJak by coś się działo, dam znać i będę wzywała pomocy. Jeszcze raz wielkie dzięki za rady! :)
No to koniecznie ją rozkręć, odkurz delikatnie i naoliw! Bo narobisz sobie tylko kłopotów! ;)
Usuń