sobota, 18 stycznia 2014

Niepowtarzalne? Unique?

Tissot, Ball on Shipboard
Rozmawiając z innymi pasjonatami mody często słyszę, że jedną z jej największych zalet była niepowtarzalność każdej pojedynczej sukni. Czy rzeczywiście? Nie chcę nikogo rozczarować, ale przeglądając portrety dam z minionych wieków możemy zauważyć pomiędzy ich ubiorami podobieństwo porównywalne do ubrań z tej samej kolekcji jednej marki.

When I talk to other costumers I often hear, that many years ago every piece of clothing was unique. Were they really? Sometimes, when I look at paintings or extant garmets I could notice resemblance to another dress/jacket etc. Here are some examples:

1. Czarna suknia z ok. 1815r
1812 Portrait of Marie Laczinska
Auguste-Amalie de Baviere by Francois Pascal Simon Gerard, ca 1815, Versailles
2. Czerwona suknia z tego samego okresu:
1815, Hortensja Bonaparte
George Dave Księżna Maria Pavlovna, 1822
François-Joseph Kinson Portret Pauliny Bonaparte, 1808
3. Spencerki z Met

4. Białe robe a la francaise
Portrait of Mrs. Laura Keppel and her Sister Charlotte, Lady Huntingtower (1765). Allan Ramsay (Scottish, 1713-1784)
1767 Princess Louisa and Princess Caroline of England

Infantin Maria Ludovica Maria Louisa of Spain

5. Rokokowy róż:
Roslin
I trochę późniejsze:
John Moultrie III and Family Painted by John Francis Rigaud ca. 1782 Gibbes Museum
1791 John Mackay or M'Kay (American artist, 1767-1807) Hannah Ackley Bush

6. Późny XVIII wiek w pasy

7. Żakiety z obrazów Boilly'ego:

8. Różowo czarne zestawienia.
1780 - John Raphael Smith - unknown lady
Lavinia, Countess Spencer, and John Charles Spencer, Viscount Althorp, later Earl Spencer by Reynolds, c. 1783-84
9. Biała i złota regencja

Mme Talleyrand
Cesarzowa Józefina
10. Letnie suknie z ok. 1870r
11. Round gown
Historic Deerfield Museum - 1780's
12. Czerwona z 1770 i 1775 - nie, to nie jest jedna a ta sama suknia!
No, it's not one dress in two different shots!
c.1775 - aukcja prywatna/privately owned
c.1770 - FIT Muzeum
 Nie zapominajmy o setkach biały sukienek z okresu regencji, sukien typu chemise albo robe a l
'anglaise z drukowanej bawełny albo bardzo popularnych lingerie dress z epoki edwardiańskiej.
Let's not forget about all those white regency dresses, robe en chemise, 18th century calico dresses or edwardian lingerie gowns.

Pewnie powiecie sobie: phi, one nie są takie same! I będziecie mieć rację, bo się różnią. Ale czy naprawdę można nazwać "niepowtarzalną" suknię, jeśli możemy znaleźć inną, różniącą się tylko detalami? Jak widać w modzie zawsze były obecne pewne trendy i trendsetterki, a inne panie po prostu podążały ich śladami.
You may think: they're not the same. And you will be right. But could we really call a dress unique if we could find another one, very, very similiar?

9 komentarzy:

  1. Fajny pomysł na post :) Rzeczywiście, sukienki są niemal takie same. W uczesaniach też widać określone, powtarzające się trendy. Choć z drugiej strony, w porównaniu z dzisiejszą modą, w której właściwie wszystko jest na jedno kopyto, tamte dawne suknie były rzeczywiście niepowtarzalne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak sobie myślę, że w modzie cały czas ubrania szyte są, mniej lub bardziej, na jedno kopyto :) Teraz mamy masową produkcję, ale za to wielość krojów i wzorów. 200 lat temu co prawda szyto pojedyncze suknie, ale wybór kroju i wzoru był mocno ograniczony.

      Usuń
  2. Na tym chyba polega moda, że wszystko jest inne, ale w gruncie rzeczy takie same :D Jedne panie chciały być oryginalne, a inne po prostu modne, więc żywcem kopiowały suknie innych modnych pań. Ale to się w sumie czasem przydaje, bo pozwala na przykład "na oko" datować obrazy, które nie są podpisane :)
    A tak w ogóle to Elu, jak mogłaś napisać "regencja" i dać dwa portrety Francuzek? Przecież to taki ładny dyrektoriat :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tam oj tam :) Regencja to taki roboczy termin, poza tym pierwotnie chciałam tam wkleić Angielkę :P

      Usuń
  3. A ja się tak zastanawiam, że mimo podobnych trendów to prawie żadna suknia, żakiet, gorset itd nie są takie same, bo nie było szycia w fabrykach :D Teraz puszcza się na taśmę dany wzór i mamy 10 tysięcy takich samych kurtek, różniących się tylko rozmiarem :D
    A dawniej jednak raczej podchodzono do każdego projektu indywidualnie. Zwłaszcza, gdy szyto ręcznie. Wiadomo, że moda to moda, jakieś trendy i ich główne wyznaczniki zawsze się znajdą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jednak od XVIII wieku coraz popularniejsze były ryciny z modą, które dla wielu pań i ich krawcowych były wzorem. Może i nie było produkcji taśmowej, ale za to wzorowano się w dużej mierze na tym samym.
      Masz rację, moda na tym polega, że jedni wzorują się na drugich :) Dlatego jak napisałam, nie są to ubiory takie same, ale "niepowtarzalne" to trochę za duże słowo na ich określenie.

      Usuń
    2. A jednak powtarzalne :D Dwie bliźniaczki

      http://www.pinterest.com/pin/227642956138424673/

      Usuń
  4. Świetne zestawienie - podobieństwo poszczególnych modeli jest oczywiste!

    Osobiście nie uważam, aby dawna moda cechowała się jakąś szczególną niepowtarzalnością - weźmy np. takie lata 50. XX w. - wciąż przewijają się jedne i te same sztandarowe motywy oraz fasony ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, na tym polega moda - na powtarzalności pewnych motywów. I nie odnosi się to tylko do XX wieku, ale do dawniejszych czasów też :) Jak się przyjrzymy portretom w XVIII wieku albo z początków XIX to widzimy wszędzie te same kroje, te same kapelusze, identyczne fichu albo paski. Pewnie, dekoracje są inne ale my dzisiaj też możemy doprać do stroju inne akcesoria itp.

      Usuń