wtorek, 1 listopada 2011

Gorset się produkuje

Gorset jeszcze nie skończony, ale piszę o nim teraz, bo potem zapomnę :)
Wykrój - pomieszanie wykroju znalezionego na stronce American Duchess z wykrojem w "Corsets and Crinolines"

To żółte to fiszbiny.
Tak krok po kroku (pomijam tzw. mock-up, który najlepiej zrobić z jednej warstwy, taśmą nakleić fiszbiny zaznaczyć ołówkiem dziurki i się "zaszyć" w gorsecie)
1. Kroimy materiał - ja postanowiłam swój uszyć z 3 warstw, co oznacza że kanały na fiszbiny będą widoczne z zewnątrz, a podszewka będzie gładka.
2. Zszywamy ze sobą części gorsetu razem, traktując warstwę wierzchnią i środkową jako jeden materiał. Podszewkę zszywamy i odkładamy na bok. Nie wiem, czy tak jest poprawnie ale jest na pewno szybciej
3. Najpierw szyjemy tunele dla tych fiszbin, które będą zabezpieczać wiązanie. Ma to mniej więcej wyglądać tak:


Na zdjęciach podszewka jest już wszyta ale myślę, że dobrze ilustrują to, o co mi chodzi. Należy podwinąć pionowy brzeg gorsetu (zaznaczony na żółto) pod spód i wykonać 2 szwy - jeden zaraz przy samym zagięciu, drugi na szerokość stopki od niego (używam fiszbin 6mm i idealnie taka szerokość tuneli pasuje). To samo robimy przy tylnym wiązaniu.
Następnie wszywamy fiszbinę, która będzie równoległa do tej pierwszej, oddzielona od niej oczkami. Szyjemy przez 2 warstwy materiału.
4. Czas na pozostałe tunele - najpierw te przy szwach, później reszta. Najlepiej zaznaczyć je sobie na lewej stronie materiału (mieć dobrą i długą linijkę) pojedynczą kreską, a później kierować się tak jak ja szerokością stopki. Mój gorset po wszyciu fiszbin wygląda tak (albo jego połowa)
 (kupiłam wcześniej lamówkę i testowałam, jak będzie wyglądać :))
5. Wkładamy fiszbiny w tunele.
6. Wszywamy podszewkę - zszytą kładziemy lewą stroną na lewej stronie gorsetu. Podwijamy pionowe brzegi do środka, tak, żeby odsłoniły zrobiony przez nas tunel na fiszbinę  i zszywamy ręcznie. Rozcinamy "tabsy"
7.Obszywamy lamówkę. Dół to koszmar, ale da się zrobić ;) I to na razie tyle - jestem na tym etapie

Mam nadzieję, że komuś tym pomogłam :) Niestety, nie zrobiłam zdjęć w początkowej fazie szycia gorsetu. Aha, i nie piszę nic o ramiączkach ponieważ jeszcze nie zdecydowałam, czy mój gorset będzie je mieć

5 komentarzy:

  1. a jeśli można wiedzieć, gdzie dostajesz tą fiszbinę? czy to może takie plastikowe taśmy zaciskowe, jak używają inne dziewczyny w gorsetach? z góry dzięki za odpowiedź ^.^

    OdpowiedzUsuń
  2. http://sklep.plastimet.pl/
    część to taśmy zaciskowe, ale tylko w tych krótszych tunelach

    OdpowiedzUsuń
  3. oh! teraz dopiero zauważyłam, ze gorset jest wiązany z dwóch stron. to jest o wiele lepsze rozwiązanie niż, jedno wiązanie z tyłu - można wiązać się samemu ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. między innymi dlatego postanowiłam sobie uszyć nowy:) chociaż nauczyłam się wiązać sama gorset z tyłu - kto by pomyślał że mam takie elastyczne stawy :D

    OdpowiedzUsuń
  5. hah. ja tez już umiem ; ) chociaż jak dostałam swój pierwszy gorset z buskiem, czy tam bryklą to nawet z tym miałam problem. co zapięłam u góry, odhaczał się dół, jak dół zapięłam - o góra była odpięta xD

    a co do wiązanie się z tyłu. na początku przetykałam tasiemkę z przodu, lekko ściągałam i obrałam wiązaniem do tyłu i wtedy już tylko zostawało mocniej ściągnąć i zawiązać ; )

    OdpowiedzUsuń