wtorek, 21 lutego 2012

Teraz czas na prawdziwą sesję..

Wreszcie zebrałam się w sobie, rzuciłam cywila w kąt i założyłam na siebie niezliczone warstwy ubrań! A to jest efekt - suknia księżnej Devonshire razem z fichu, kapeluszem, gorsetem, koszulą, spódnicą, halką, pończochami i poduszką :)
Voila!










3 komentarze: