sobota, 6 kwietnia 2013

Mam pytanie..

Po długiej przerwie, wreszcie pojawił się jakiś post! Niestety, mój aparat się zepsuł i nie kwalifikuje się do naprawy. Nie będzie to post o moich szyciowych dokonaniach, niestety. Wiem, dawno już powinnam zainwestować w nowy sprzęt, ale w czasie roku akademickiego raczej nie mogę sobie na to pozwolić ;/
Dzisiejszy post będzie dotyczyć sukni z 1815 wzorowanej m.in na portrecie Hortensji Bonaparte
Nigdy wcześniej nie szyłam nic z tego okresu, więc pojawiło się mnóstwo pytań i wątpliwości. Na część z nich znalazłam odpowiedzi, ale wszelkie sugestie i pomysły i tak są mile widziane.

Na początku, zanim trafiłam na portret Hortensji zastanawiałam się nad kolorem. Epoka napoleońska albo okres regencji kojarzyły mi się z pastelowymi kolorami, takimi jak to:
lub to
Metropolitan Museum of Art
Ja jednak w szafie maiłam piękną, ciemnoczerwoną satynę. Na szczęście, znalazłam trochę przykładów w bardziej wyrazistych kolorach:
Ze strony: experimentsinelegance.blogspot.com
V&A, 1807-1811
Kiedy kwestię koloru miałam już załatwioną, powstał następny dylemat: co one nosiły pod tymi sukniami? Jakie halki/koszule/gorsety? Problem został rozwiązany połowicznie, bo znalazłam dwa przykłady halek:



I to:
Realizacji doczekała się pierwsza wersja, ale i tak nie wiem co z koszulą lub gorsetem. Co do tego ostatniego znalazłam takie coś:
Ale chyba sobie to podaruję, bo nie jestem aż tak hojnie obdarzona przez naturę, żeby potrzebować takiego wsparcia.

Następny problem: zapięcie. Bardzo chciałam, żeby suknia zapinała się z przodu, tak jak tutaj:
Ale kiedy zrobiłam próbkę wykroju, okazało się, że przód musi być zmarszczony po bokach i w środku, żeby dobrze wyglądał. Z tego powodu, musiałam wymyślić jak wykończyć boki przodu. Niestety, nic nie wymyśliłam, satyna okazała się zbyt gruba i te brzegi brzydko się odznaczały. Ostatecznie zdecydowałam się na zapięcie z tyłu.

Kiedy suknia była już ukończona, pojawiła się największa zagadka. Co do u diabła jest?! Jakiś pomysły? Czy to jest przyszyte do sukni, czy przypięte?

A na koniec zrobione "kalkulatorem" zdjęcie. Mam nadzieję, że widać podobieństwo :) Jak widać nie skończyłam dołu spódnicy. Jak wtedy wykańczało się rąbki? Przez  podwinięcie, czy może podszywało się je pasami materiału, żeby tren się nie brudził?





9 komentarzy:

  1. Co do "co to do diabła jest": http://historicalsewing.com/pleated-trim-jazz-your-victorian-neckline#more-5954 tyle że z "przezroczystego" materiału?

    OdpowiedzUsuń
  2. Elu, no nie mogę, ta suknia od dawna była moim marzeniem i teraz będzie mnie skręcać z zazdrości! Oczywiście, że widać podobieństwo!
    A jeśli masz jakieś pytania, to polecam amerykańskie blogerki- już nie raz je pytałam o różne rzeczy :) Są przemiłe i mają ogromną wiedzę. Pozdrawiam Cię serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pod suknię krótką sznurówkę - short stays ;) Ewentualnie długą - long stays - z bryklą, ale jak nie masz wybujałego biustu, krótka idealnie się sprawdzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i koszula też koniecznie. Razem: koszula, stays, halka, suknia. I te rękawy w sukni są przyszyte ;)

      Druga sprawa - bo nie wiem, czy się zgodzisz. Stworzyłam grupę - spis - listę blogów kostiumowych/historycznych/retro (polskie blogi!), abyśmy mogły się odnajdywać, kontaktować, a w przyszłości zorganizować zjazd ;)

      www.krynolina-spis.blogspot.com

      Usuń
    2. To ja jeszcze korzystając z okazji dopiszę, że cudowny blog! Zwłaszcza stroje z rokoko - magia! :)

      Usuń
  4. Dziękuję za pomoc :) Jeszcze jedno pytanie: te falbany przy dekolcie są doszyte tylko na ramionach, czy z tyłu, na podkroju szyi też?
    Eleonora Amalia - dziękuję za komplement :)
    Fobmroweczka - pewnie, że się zgadzam! Szkoda tylko, że nas tak mało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko na ramionach - tył jest gładki, jak przód. One spełniają rolę bufki ;)

      Usuń
  5. Się przyjrzałam tym rękawkom ... to jest zmarszczona koronka bawełniana! Wiele warstw nałożone na siebie, dosyć luźno zmarszczonych, przyszytych wzdłuż szwów ramion :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Naprowadziłaś mnie na właściwy trop i wreszcie wiem co to jest :)

      Usuń