czwartek, 25 sierpnia 2011

Kolejne karako (caraco)

No więc jest obiecana sesja żakietu caraco z pasującą do niego spódnicą i kapeluszem.
Wykrój - wykrój zaczerpnięty z Janet Arnold "Patterns of Fashion". Skróciłam tylko spódnicę

A tak sobie haftuję - taka mała scenka rodzajowa :) A tak na marginesie, to co haftuję, to taka mała torebeczka (hanging pocket), która miała być gotowa do tego projektu.



Normalnie noszę jeszcze halkę pod spódnicą, ale taki był dzisiaj upał, że założenie jeszcze jednej warstwy ubrania było ponad moje siły

O, wiaterek!




To zdjęcie autorstwa mojego czteroletniego brata - Kuby :)

A tak wygląda to w środku
Efekt końcowy bardzo mi się podoba, aczkolwiek modelka (czyli ja) raczej nie bardzo - garbię się i naprawdę źle wychodzę na zdjęciach. I to psuje cały efekt (brzydko mi się przód marszczy od tego garbienia  ;/).
Co mi się jeszcze nie podoba? Musiałam coś popsuć przy szyciu tylnych paneli bo również się brzydko zmarszczyły. Zauważyłam to dopiero teraz, na manekinie ani na sobie w czasie przymiarek nic nie widziałam. Ciekawe...
No i te rękawy, okropne! Ale zabrakło mi materiału na nowe. Wykorzystałam całe 4,5 metra! I jeszcze zabrakło na ozdobienie brzegów rękawów.

4 komentarze:

  1. Jest śliczna. Nie myślałaś o tym, aby poprosić o sesję kogoś kto się interesuje fotografią? ;) Na pewno znalazłoby się mnóstwo chętnych do zrobienia Ci świetnych, klimatycznych zdjęć w Twoich sukienkach, bo są naprawdę piękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) Niestety nikt z mojego otoczenia się fotografią nie interesuje. Więcej, mało kto potrafi mi zrobić zdjęcia, które nie są krzywe :D

      Usuń