poniedziałek, 1 lipca 2013

Nowa sznurówka! New stays!

Nie wiem jakim cudem to się rusza, ale całkiem fajne to jest ;)
Na zawsze będą mi się kojarzyć z prawem karnym. I mam nadzieję, że tylko to po prawie karnym pozostanie na przyszłość :D
In my mind, those stays will always be connected to my exam on criminal law! :D

Ale najpierw zacznijmy od czegoś innego: od dłuższego czasu zauważyłam wzrost wejść na bloga z USA i zagranicy więc postanowiłam pisać posty 2-języczne. Fakt, że skończyłam naukę języka w formie zinstytucjonalizowanej też się do tego przyczynił, bo nie chcę "analfabetyzmu wtórnego" :)
But first things first, I've decided to write my posts in Polish and English due to increasing number of entries on my blog that come from other countries :)


Wracając do gorsetu: uszyty z 4 warstw bawełny, usztywniony jest rattanem, szyty ręcznie.  Jak nietrudno zauważyć wzorowany jest na tym gorsecie z V&A Museum.
Back to the stays, they are made from 4 layers of cotton, boned with reed, hand stitched. As you may notice, the bonning pattern is very similiar to the stays from V&A Museum

Ale to nie on mnie natchnął tylko to cudo:
But if it weren't for this pair I wouldn't have taken a second look on VAM stays (I hate their ugly color):



Oczywiście, wybrałam wersję która ma więcej fiszbin, bo kocham efekt pełnofiszbinowanego gorsetu! Tak, dołożyłam sobie sporo pracy, ale miałam dużo wykładów z prawa karnego do odsłuchania. Szyłam w czasie oglądania ZollTV :D. Obejrzałam 10 90-minutowych wykładów, czyli cały gorset powstał w ok. 15 godzin (rozłożonych na 1 tydzień)
Of course, I chose the boning pattern of VaM stays, because I love the effect of fully-boned side pannels! I know it's much more work but isn't it worth it? I had a lot of lecutres to listen before my exam on criminal law. I stitched it while watching ZollTV :D I listened to 10 lectures, every one of them lasted 90 min which means that making this corset took me 15 hours.
Poszerzyłam też trochę przód u dołu gorsetu i zmieniłam linię dekoltu.
I have also slightly changed the neckline and the front lowest spot (I wanted it wider).




Jeśli chodzi o konstrukcję, to kierowałam się wskazówkami z bloga Before Automobile, którego autorka zrekonstruowała ten sam gorset. Z oczywistych względów mój gorset takiego pięknego kształtu nigdy nie będzie mieć :) Ale i tak wygląda dość dobrze, prawda? Oczywiście, nie ustrzegłam się błędów, na zdjeciach dopiero zauważyłam że np. na plecach z lewej strony coś się marszczy.
For the construction I used tips from blog Before Automobile . For obvious reasons (or maybe I should say, lack of them :D), my stays will never have such dramatic shape as hers, but they do look rather nice, right? I love how the stays keep their shape around the hips and the neckline. And I have made few mistakes, i.e those wrinkles under the left strap on the back.


Więc teraz mam 2 gorsety, które dobrze leżą i są z 2 różnych okresów XVIII wieku.
So now I have 2 well-fitted pair of stays from first and second hlaf of the century. Enough for my needs! :)

Muszę powiedzieć, że rattan w roli fiszbin sprawdził się naprawdę bardzo dobrze. Zależało mi na bardziej "wklęsłym" kształcie więc sztywny bambus się nie nadawał. Za to rattan jest giętki, dość wytrzymały i podatny na prasowanie. No i w jednym 0,5 kilogramowym krążku jest go cała masa!
I must say that reed as boning worked incredibly well. I wanted more curvy shape for this pair of stays, so I couldn't use stiff bamboo sticks. And reed is flexible, quite durable and you could iron it!

A wszystkim, którzy jeszcze nie wiedzą , przypominam o zlocie Krynoliny w Krakowie, 28-29 lipca, więcej info na stronie grupy! Z tego powodu odłożyłam na bok gorset wiktoriański, zlot ma być dwudniowy więc muszę sobie uszyć coś ekstra!

14 komentarzy:

  1. Jejku, jest prześliczny! Wiem, Elu, że Ty nie lubisz różowego, ale tak bardzo Ci w nim do twarzy! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) To jest taki brudny róż więc jakoś mniej mnie to boli ;P

      Usuń
  2. Pięknie wygląda. Widać, że dużo pracy w niego włożyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Wbrew pozorom, 15h to nie jest tak dużo.

      Usuń
  3. Cudny, i basta, i mi się podoba; p

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczny gorset, w ogóle XVIII wieczne gorsety są najpiękniejsze :)
    Ludwik August

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładnie się prezentuje:)Dekolt także ukształtowany elegancko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Dekolt specjalnie modyfikowałam, żeby był bardziej XVIII wieczny :)

      Usuń
  6. Ale cudo! Wygląda pracochłonnie ;) Powodzenia w "uanglojęzycznianiu" bloga, sama kiedys o tym myslalam, ale jestem chyba zbyt leniwa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) A ten angielski muszę sobie przypominać, bo miesiąc po egzaminie niewiele już pamiętam ;P Ale ja też jestem leniwa... ;D

      Usuń
  7. Szanowna Pani!

    W pracy zawodowej zajmuję się spolszczeniem brytyjskich tezaurusów muzealnych, obecnie tłumaczę nazwy/typy przedmuiotów z kategorii kostium. Pani dwujęzyczny blog pomógł mi na tym odcinku bardziej, niż niejedno opracowanie czy słownik. Dziękuje, gratuluję blogu, życzę nowych wpisów (i udanych kreakcji krawieckich).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Bardzo się cieszę, że blog okazał się przydatny :)

      Usuń