sobota, 28 lutego 2015

Zimowy Jakobicki Bal Szkocki

24 stycznia 2015 r. (wiem, miesiąc temu, nie bijcie mnie) miałam przyjemność bawić się na Zimowym Jakobickim Balu Szkockim organizowanym przez Szkołę Tańca Jane Austen oraz Zespół Comhlan. Nie będę się rozpisywać o balu, żeby zrozumieć dlaczego akurat ten należy do moich ulubionych trzeba na nim być i to przeżyć. Nie muszę chyba dodawać, że liczna delegacja z Krynoliny tak jakby gwarantowała, że przynajmniej będzie dużo śmiechu, zdjęć i wycierania podłogi (mówiłam, że trzeba tam być by zrozumieć...). Na szczęście, Bal był też wspaniale zorganizowany, z dobrą muzyką i świetnie poprowadzonymi tańcami. Pogratulować!







Oczywiście nie obyło się bez kilku przeszkód w postaci obfitych opadów mokrego śniegu, które akurat wypadły w ten dzień, kiedy ja i moja jedwabna suknia wybierałyśmy się na bal albo zagubionego w taksówce aparatu. Szczęście nam jednak dopisywało, albo Opatrzność nad nami czuwała i wszystko skończyło się dobrze.

Jak zwykle, na balu udało mi się nawiązać kilka nowych znajomości m.in. z autorką bloga Unicornis albo pewnym panem w czerwonym mundurze. Pozdrawiam :)








 Jak widać obie z Kasią wybrałyśmy lata 1830 - te :)




1 komentarz:

  1. Też pozdrawiam i cieszę się z nowej znajomości:)
    Powtórzę to, co mówiłam osobiście na balu: Twoja suknia jest zachwycająca!

    OdpowiedzUsuń