Zapraszam wszystkich na
piknik napoleoński/regencyjny w Pszczynie. Mam nadzieję, że wszyscy wiedzą już o spisie polskich blogów kostiumowych/retro:
To właśnie tam powstał pomysł na zorganizowanie pikniku w strojach z początku XIX wieku, kiedy okazało się, że wszystkie mieszkamy w niedużej odległości od Pszczyny. Znajduje się tam piękny pałac i cudowny park - idealna sceneria do zdjęć (jako mieszkanka powiatu pszczyńskiego jestem z tego niezmiernie zadowolona, przynajmniej urodziłam się we właściwym miejscu, skoro na odpowiednią epokę się już nie załapałam).
Na razie nie ma nas dużo, ale
zapraszamy każdego!
Kiedy?
Weekend po Bożym Ciele, 1 czerwca.
Jedyny warunek to odpowiedni ubiór (bez obaw, to spotkanie miłośniczek kostiumów-amatorek, nikt nikogo nie zje za zamki błyskawiczne itp :D).
To tyle, jeśli chodzi o ogłoszenia parafialne :)
Teraz trochę moich spraw. Jak wiadomo okres w modzie nazywany regencją nie należy do moich ulubionych. Albo inaczej, nie interesuje mnie zbytnio. Czyli teraz mam ten odwieczny babski problem - co ja mam na siebie włożyć?! Muszę się za to zabrać już teraz, bo po drodze mam jeszcze 2 egzaminy i 3 kolokwia zaliczeniowe!
Całe szczęście mam już bieliznę więc mogę spokojnie myśleć o właściwym kostiumie.
Piknik jest zaplanowany na koniec maja, jak przypuszczam będzie ciepło. Ale nigdy nic nie wiadomo. Czyli potrzebna będzie jakaś lekka sukienka i coś na wierzch - żakiet spencer chyba.
Marzyła mi się taka:
A do tego taki żakiecik (może jednak w innym kolorze):
 |
Czyż on nie jest śliczny? Cudowny!!!! |